Dzisiejszy dzień zapowiada się równie obficie jak wczorajszy. Na początku zmienimy hostel później udamy się do szkoły angielskiego, na która kontakt dal nam Węgier a raczej Katalończyk mieszkający na Węgrzech. Jechał w naszym wagonie razem z zona francuska do Mongolii aby przez najbliższy rok uczyć tu angielskiego. U mnie jest przed 7 rano... na razie mam problem z zaaklimatyzowaniem się tutaj. Nie moglem spać wiec postanowiłem zrobić coś pożytecznego... Jednak nie mogę dodać zdjęć z dwóch powodów pierwszy to taki ze Jacka laptop jest chroniony hasłem a on teraz smacznie śpi. Drugi to taki, ze schowałem aparat do skrytki w hostelu która będzie otwarta dopiero później. Bardzo żałuje ze nie mogę się podzielić widokiem miasta. Mamy kilka alternatyw na dzisiejszy dzień, jedna z nich jest ta szkolą, a druga pojechanie na Gobi jeszcze dziś. Zobaczymy co uda nam się załatwić i co będzie rozsądniejsze.
Pozdrawiam z budzącego się Ulanbator
Lukasz
Miło przeczytać wieści od was. Najbardziej cieszy mnie to, że przeżyliście podróż i dotarliście cali:) Ta garstka zdjęć z pociągu jest świetna, ale domyślam się, że to tylko przedsmak. Czekam z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuń