czwartek, 26 sierpnia 2010

Od wschodu do zachodu w Saynshand (Sunshine)

 
"Piersi" pierwszy przystanek na pustkowiu
Na zachodniej stronie nieba pełnia księżyca,
po drugiej wschód słońca
Kamienne posągi wyznaczające kierunek skupiania energii
Motor dozorcy świątyni
Centrum energetyczne
Świątynia energetyczna
Aby móc otrzymać energie ze świętego miejsca należało
zagłębić się w medytacje i wejść na boso do kręgu energetycznego
Posąg medytującego lamy w jednej z grot skalnych
gdzie mnisi zostawali zamknięci na 49 dni bez pożywienia
aby pogrążyć się w głębokiej medytacji.
Jeden z mnichów, który odkrył skupienie energii i następnie
założył tam świątynie przeżył zamknięty w jaskini przez 94 dni.
Po rytuale nowego urodzenia należy złapać się za ręce
i przejść przez kanion z nowymi braćmi.
Kamień upamiętniający pierwszy mongolski teatr.
Jurty - typowe mongolskie schronienie na stepie.
Michał pokazujący książkę do angielskiego,
dziecko na zdjęciu znało podstawy języka
i potrafiło jednym tchem policzyć do dziesięciu.
Jedzenie na stepie, mięso z makaronem,
odrobina warzyw oraz słona herbata z mlekiem w termosie.
Chusty składane dla Boga Niebios.
Jacek na szczycie góry przeznaczonej
tylko dla mężczyzn.
Kopce z kamieni układane przez pielgrzymów
odwiedzających święte miejsca. 
Posąg  Budda pod święta góra. 
Owo to święte miejsca gdzie mongołowie
składają ofiary w postaci chust.
Typowy mongolski krajobraz.
Na pierwszym planie stado dzikich wielbłądów.
Fauna stepowa - jaszczurka.
Saynshand - typowa ulica.
Kolej w Mongolii została wybudowana przez Rosjan
kiedy budowali kolej transsyberyjska.
Do tej pory nie powstała żadna nowa linia.
Czekamy na pociąg.
Saynshand żegna nas pięknym zachodem słońca.

7 komentarzy:

  1. można by dać zapytanie do każdego ze zdjęć... jednak to, co pierwsze przychodzi na myśl to przestrzeń, niemal niekończąca się, jak niekończąca się historia i niekończąca się opowieść.

    OdpowiedzUsuń
  2. i proszę o krótkie komentarze do zdjęć. na razie znaczenia niektórych z nich tylko się domyślam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Juz, juz, gotowe. Troche to Jackowi zajelo ale opis juz jest.

    OdpowiedzUsuń
  4. niesamowite zdjęcia. niesamowite miejsca... powodzenia!!

    OdpowiedzUsuń
  5. mimo wszystkich niedogodności i 'wykorzystywania turysty' - niesamowite zdjęcia i wspaniała przygoda jak myślę :) z pewnością fotki i tak nie oddają w pełni tego, co wy tam na miejscu widzicie; tylko pozazdrościć
    pozdrawiam gorąco :)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Chusty to khadak - składa się je nie tylko na ovoo, ale również daje się je przy dawaniu prezentów czy odznaczeń, występują w kolorze niebieskim, białym, żółtym i czerwonym. O ile dobrze pamiętam to żółty był zarezerwowany dla nauczycieli.
    Ovoo to nie tylko miejsce poświęcone bóstwu nieba (Tengri, Tenger), ale również innym lokalnym duchom, a także duchom przodków.Na ovoo kładzie się niemal wszystko od kamieni, jedzenia, khadaków, wódki po dętki od rowerów i inne dziwne rzeczy. Aby uzyskać pomyślność od bóstwa należy ovoo okrążyć trzy razy. Często ovoo usypuje się przy niebezpiecznych ustępach skalnych, na rozstajach dróg czy innych miejscach, które uważa się w jakiś sposób za święte.
    Jurty (ger) to po prostu mongolskie domy, całoroczne.

    OdpowiedzUsuń