wtorek, 24 sierpnia 2010

Jedziemy na Gobi

Udalo nam sie dotrzec do szkoly gdzie po krotkich negocjacjach zaproponowano nam posade nauczycieli nie tylko w tej szkole ale rowniez w dwoch domach dziecka. W zamian dyrektorka szkoly wyszla z propozycja oplacenia naszego noclegu (5$ za dzien za osobe). Umowilismy sie z nimi na 6 wrzesnia, poniewaz dopiero wtedy zaczynaja sie zajecia.
Tymczasem mamy troche czasu zeby pojezdzic po Mongolii, dlatego nie tracac ani chwili postanowilsmy wyruszyc na pustynie Gobi. Na poczatku pojedziemy pociagiem do miejscowosci Sayndshand razem z dwojka poznanych w hostelu sympatycznych polakow a dokladnie studentow z Krakowa i Poznania. Pociag mamy o 20:00 wiec nie zostalo nam duzo czasu do spakowania sie.
Jacek ugotowal dzisiaj obiad a dokladniej ryz z miesem, smaczne i sycace.

=> wstawka od Jacka : Sklepy w czesci Ulan Bator w ktorej mieszkamy sa fatalnie zaopatrzone. Jedyne co mozna tutaj dostac poza produkatami takimi jak ryz, makaron czy alkohol sa: ziemniaki, cebula, czosnek i kapusta. Wszystko drugiej swiezosci i dosc drogo. Mieso, ktore udalo mi sie zdobyc bylo mrozona, okolo kilogramowa porcja ... baranich flakow. Smrod paskudny, ledwie sie przemoglem, mimo ze z roznymi miesami mialem do czynienia. Po dluuuugim smazeniu i kilkukrotnym odsaczaniu, zasypaniem masa przypraw i dodaniu cebuli i czosnku udalo mi sie w koncu zrobic cos co dalo sie zjesc. I jak wyzej napisal Lukasz - bylo calkiem smaczne. Za kilka godzin, ewentualnie jutro zobaczymy czy wystarczajaco dlugo smazylem mieso czy na pustyni najbardziej interesujacymi nas obiektami beda ubikacje ;-) Osobiscie nie boje sie zatrucia ale Lukasz i Michal jakos mniej chetnie jedli zaserwowane przeze mnie danie, po czym na wszelki wypadek Lukasz polknal tabletke nifuroksazydu.

Po powrocie z pustyni przekazemy wiecej informacji. 

5 komentarzy:

  1. tabletka na tak zwaną "zemstę faraona". Przezorny-ubezpieczony zwłaszcza, że na pustyni trudno o toaletę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. część ekipa, widzę że niezły hardcore :) nie ma tam McDonalda ?:D

    OdpowiedzUsuń
  3. To trzymamy kciuki i czekamy na fajne zdjęcia:0

    OdpowiedzUsuń
  4. Michałku, mam Was na oku, codziennie zaglądam na Waszą stronkę i czekam na fotki. Powodzenia. Violka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozdro dla chłopaków:) Dacie radę i czekamy na foty z Gobi

    OdpowiedzUsuń