Ostatnie dni to czyste szaleństwo i zawrót głowy. Wczoraj robiłem zakupy na wyjazd między innymi kilogram musli, miód, całe możliwe ekspresowe jedzenie i odzież. Dzisiaj na ostatnią chwilę zamówiłem obiektyw. Na piątek jesteśmy umówieni z Prezydentem Świdnicy, najprawdopodobniej wesprą nasz wyjazd finansowo. W między czasie masa zajęć nie związanych z Mongolią. Obowiązki i ostatnie chwile z najbliższymi.
Chciałbym serdecznie podziękować Kamilowi Romanowi, który zajmował się naszymi wizami w Poznaniu. Wysłaliśmy mu wizy i w naszym imieniu złożył je do konsulu, obecnie są już w drodze powrotnej do Wrocławia. Niestety nie obyło się bez pomyłek i Kamil musiał kilka razy chodzić do konsulu i dopłacić z własnej kieszeni do wiz! Jeszcze raz serdecznie Tobie dziękuję! Trzymaj się zdrów i czekaj na kartkę z Mongolii.
Łukasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz