środa, 28 lipca 2010

Ciekawy dzień

To był na prawdę ciekawy dzień. Podobno wystarczy sześć uścisków odpowiednich dłoni ,żeby dotrzeć do każdego człowieka na naszej planecie. Mongolia- kawał drogi z Polski. Wystarczyły trzy, aby rozmawiać w języku polskim z Mongołką mieszkającą w Ułan Bator. Jak to się stało? Spieszę z wyjaśnieniem. Otóż komendant hufca ZHP Świdnica druh Piotr Pamuła, korzystał z usług Gabinetu odnowy biologicznej "Tunga" w Świdnicy. Nazwa "Tunga" w rzeczywistości pochodzi od imienia Pani Tungi -Mongołki żony Polaka Pana Andrzeja Lepki. Złożyłem temu sympatycznemu jak się później okazało małżeństwu wizytę z bombonierką Merci. Bardzo pozytywnie ocenili naszą inicjatywę i zaproponowali pomoc swoich dzieci na miejscu w Ułan Bator. Od razu zadzwonili do Mongolii, abym mógł porozmawiać z ich córką( imię Bileqzaya- co znaczy niosąca szczęście, o imionach w Mongolii napiszę w wolnej chwili.) . Spróbujcie sobie wyobrazić moje zdziwienie , kiedy usłyszałem prawie poprawną polszczyzną : Cześć , co tam słychać? Po dłuższej chwili odpowiedziałem : dobrze:) . Dzisiaj w Ułan Bator było 40 stopni C.
Oprócz tego ubezpieczyliśmy się z Łukaszem. Ubezpieczenie jest niezbędne do wystawienia wizy Rosyjskiej. Jutro wysyłamy dokumenty do naszego kolegi w Poznaniu, które złoży je w naszym imieniu. Oprócz tego wiadomo: praca i inne różne. Między innymi grupa Koreańczyków uniemożliwiła mi zakupienie biletu w jedynej kasie PKP Wrocław Moskwy do Warszawy. Jutro drugie podejście. Pozdrawiam Michał

poniedziałek, 26 lipca 2010

Mamy nocleg w Ułan Bator!

Nawiązałem kontakt z kilkoma Mongolczykami z Ułan Bator. Jedna Mongołka o wdzięcznym imieniu: Masha Tumennasan, zaprosiła nas do swojego mieszkania w stolicy. Możemy u niej mieszkać przez cały okres pobytu w Mongolii. Na początku nie chciała od nas pieniędzy, ale zaproponowałem 100 $ od osoby na cały okres. Inna osoba załatwiła nam samochód , który będzie niezbędny podczas poruszania się po stepie. Cena to 25 $ na dobę. Tłumaczka, również poznana na portalu społecznościowym będzie z nami za 8 $ na dobę co jest bardzo niską ceną " po znajomości" . Nasza inicjatywa spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem przez Mongolczyków.

Dzisiaj dostałem przesyłka zwrotną nasze paszporty z wizami do Mongolii. Jutro wysyłamy wnioski o wizę tranzytową do Rosji.

Michał

piątek, 23 lipca 2010

Mały słownik Mongolsko- Polski

Korzystając z okazji chciałbym zaprezentować kilka podstawowych słówek.
agui - jaskinia
ar- północ
baga- mały
chuluu - skała, formacja skalna
davaa- przełęcz
els- piasek
ger- tradycyjny namiot
gol- rzeka
ikh- super!
khar- czarny
khiyd- świątynia buddyjska
khot - miasto
khotgor - nizina, depresja
khudag- wiosna
khurkhree- wodospad
moron- rzeka
nuur- jezioro
ordon- pałac
ovor- południe
ovoo- święte miejsce( zbiorowisko kamieni, uschnięty konar, często na dużej wysokości.
tal- dolina
tsagaan- biały
ulaan - czerwony
us- woda
uul - góra

Miłej lektury:) Michał

czwartek, 22 lipca 2010

Otrzymałem dzisiaj maila:

Witam Panie Łukaszu,

bilety zostały dziś dla Państwa wystawione. W załączniku przesyłam ich
kopię. 
Jutro otrzyma Pan dane dotyczące odbioru biletów w Moskwie.

Wysłany zostanie także do Pana pocztą pakiet z mapami i pocztówkami.
Wyjeżdżamy 18 sierpnia z Moskwy!
Cieszą mnie te drobne sprawy, które z mozołem udaje się nam załatwić i dzięki którym możemy spełnić nasze marzenie. Będąc przy tematyce kolei transsyberyjskiej przytoczę fakty dotyczące podróżowania.

Moskwa - Ułan Bator 6.304 km 4,5 dnia:
Kolej przemierza: 2 kontynenty, 89 miast, 16 dużych i setki małych rzek. Przemierzając Europę pokonuje 1777 km (jest to 19,1 % całej trasy Kolei Transsyberyjskiej), natomiast na obszarze azjatyckim przebiega przez 7512 km (80,9 % całej trasy). Jako symboliczną granicę przyjęto kilometr 1778 w pobliżu miejscowości Pierwouralsk. W tym miejscu znajduje się pomnik wyznaczający granicę dwóch kontynentów. 
Na trasie wybudowano mosty na 16 wielkich rzekach. Zaliczamy następujące rzeki: Wołga, Wjatka, Kama, Tobol, Irtysz, Ob, Tom, Czulym, Jenisej, Oka, Selenga, Seja, Bureja, Amur, Chor i Ussuri. Najszerszą z nich w miejscu przebiegu torów kolejowych jest rzeka Amur o szerokości prawie 3 km. W wypadku większości pozostałych rzek tory kolejowe zostały przeprowadzone w ich węższych partiach, mierzących zazwyczaj około 1 km. Najbardziej kłopotliwą jest jednak rzeka Chor niedaleko Chabarowska, której woda podczas wiosennych powodzi może powstać z koryta nawet na wysokość 9 m. Najdłuższym mostem na trasie był i jest wybudowany w latach 1913-1916 most na rzece Amur, wówczas o długości 2568 m. Na jego miejscu powstał w latach 1991-1999 wielki kolejowo-samochodowy most żelazny o długości 2612 m. Kolejnymi wielkimi mostami są mosty na rzekach Seja (1102 m), Kama (945 m), Jenisej (934 m), Ob (820 m) i Irtysz (734 m).
Najwyższym punktem podczas całej trasy jest Przełęcz Jabłonowaja na wysokości 6110 km (jadąc z zachodu na wschód) między miejscowościami Jabłonowaja a Turgutuj. Miejsce to ma wysokość 1040 m n. p. m. Największą różnicę wysokości napotyka kolej na odcinku ze stacji Sljudjanka 2 do stacji Adrianowskaja (od brzegu Jeziora Bajkał do Przełęczy Adrianowskiej). Tutaj na długości około 30 km kolej zmierza się z różnicą wysokości sięgającą 400 m.
Teoretycznie najdłuższym tunelem na trasie jest tunel pod rzeką Amur o długości około 7 km, wybudowany w latach 30-tych i 40-tych ze względów strategicznych i biegnący równolegle do mostu na tej rzece. Ze względu na to, że tunel ten nie jest jednak obecnie wykorzystywany (wszystkie pociągi jadą mostem), za najdłuższy tunel należy uznać Tunel Tarmańczuka wybudowany wcześniej w roku 1915 o długości około 2 km. Tunel ten jest położony w Górach Hingan między Arkarą a Obluczje na długości 8140-8142 km. Na trasie Kolei Transsyberyjskiej jest wiele odcinków o skomplikowanym profilu. Niektóre z nich są jednak szczególnie warte wspomnienia. Najdłuższym i najpiękniejszym takim odcinkiem jest z pewnością zakole Angasolka na zachód od Jeziora Bajkał. Ma ono długość 6 km i kończy się tunelem. To właśnie w tym miejscu mamy też do czynienia z największym wzniesieniem na całej trasie.Na drugim miejscu powinno znaleźć się zakole Arteuszta na zachód od Mogoczy o długości 5 km. Na odcinku 2 km tory kolejowe obu kierunków jazdy biegną na przeciwległych zboczach. Także to zakole zakończone jest tunelem. Inne, już nieco mniejsze i mniej ciekawe zakola o długości nieco ponad 3 km to zakole Miedljanka, zakole Obluczje i zakole Tarmanczukan w Górach Hingan oraz dwa spore zakola na zachód od Krasnojarska: przy stacji Owinnyj i przy wododziale rzek Ob i Jenisej.Najbardziej płaskim terenem pokonywanym przez Kolej Transsyberyjską jest obszar położony między rzekami Ob i Irtysz, a dokładnie między stacjami Nowosybirsk Zapadnyj (Nowosybirsk Zachodni) i Moskowka (niedaleko Omska). Jest to obszar o długości około 610 km. W zasadzie na całej trasie na tym odcinku nie ma też żadnych zakrętów. Krajobraz za oknem to stepy i małe jeziora. Jest to jednak zarazem odcinek najszybszy i o największej intensywności gospodarczej, ale również chyba najbardziej nudny ze wszystkich



No to jedziemy!

Śledź nas na Twitterze!

Dla miłośników portalu z krótkimi wiadomościami mamy dobrego newsa. Można będzie o naszych działaniach w skrócie przeczytać na Twitterze -

http://twitter.com/MONGOLIAng

Jesteśmy na Blip'ie

Przesyłam link do naszego konta na blip'ie.
http://mongoliang.blip.pl/
Czytajcie komentujcie!

środa, 21 lipca 2010

Spotkanie z działem marketingu WSB

Dzisiaj odwiedziłem dział marketingu na Wyższej Szkole Bankowej. Przekazałem opracowaną książeczkę do nauki języka angielskiego dzieci w Mongolii. Firma zajmująca się drukowaniem materiałów reklamowych dla WSB zobowiązała się przekazać na naszą wyprawę około 1300zł. Odebrałem też dwa komplety koszulek, czapeczki oraz flagi, które przydadzą się do reklamowania marki WSB na zewnątrz. Z uwagi na ograniczoną ilość rzeczy, które możemy zabrać powstał pomysł wysłania paczki do Mongolii z gadżetami promującymi WSB. Mam nadzieję ,że paczka dojdzie szybciej niż my zdążymy już wrócić z Ułan Bator:) Pozdrawiam Michał

Relacja z dni ubiegłych

Bardzo cieszy nas zainteresowanie wśród mediów naszą wyprawa. Ze względu na lepszą orientacje postanowiliśmy nazwać nasze przedsięwzięcie MONGOLIAang. Łączy kraj i cel.
W poniedziałek wysłaliśmy wnioski o wizy Mongolskie. Mam nadzieje że wszystko pójdzie po myśli i bez większych problemów. Później zostanie tylko staranie o tranzytową do Rosji i Białorusi.
Pozdrawiam
Łukasz

MONGOLIAng z The Times Polska Gazeta Wrocławska

Od dzisiaj naszą wyprawę wspiera swoim patronatem redakcja największego dziennika w regionie - The Times Polska Gazeta Wrocławska. Tam przeczytacie o naszej wyprawie znacznie więcej. Do zobaczenia na łamach!

czwartek, 15 lipca 2010

Bilet Transsybir

Właśnie kupiłem trzy bilety na kolej transsyberyjską. 5 dni w pociągu. Odhaczam jedną pozycję z listy rzeczy, które trzeba zrobić w życiu przed śmiercią.
Mongolia coraz bliżej!!

piątek, 9 lipca 2010

czwartek, 8 lipca 2010

W ostatnich dniach dzieje się tak dużo, że nie byłby w stanie opisać wszystkiego. Odebranie pieniędzy od sponsorów, kupienie biletów, szczepienia, wizy....
Pieniądze jakie do tej pory otrzymaliśmy
4 000 zł Wyższa Szkoła Bankowa.
1 600 zł Międzynarodowa Wyższa Szkoła Logistyki i Transportu.
Za to kupiliśmy już bilety lotnicze powrotne z Ułan bator do Moskwy i bilety kolejowe z Warszawy do Moskwy. Jesteśmy w trakcie rezerwacji biletów na kolej transsyberyjską. Przedłużenie wynika z konieczności przesłania im kopi paszportu. Niestety nie mam swojego przy sobie we Wrocławiu.
Wizy to bardzo zagmatwana sprawa. Najpierw musimy dostać mongolską następnie na jej podstawie dostajemy rosyjską ale wymogiem są bilety do i z Federacji Rosyjskiej. PKP nie umożliwia zakupu biletów wcześniej niż 60-45 dni przed planowanym przejazdem. Musimy czekać do 20 lipca aby nam sprzedali bilety na drogę powrotna z Moskwy do Warszawy, a to wszystko blokuje staranie się o wizy i na końcu na podstawie rosyjskiej dostajemy białoruska. Jedziemy pociągiem do Moskwy wiec wymagana jest wiza tranzytowa.

Pozdrawiam
Łukasz